Jeżeli po tym, co raz jeszcze było widać w dniu 11 listopada 2011, ktokolwiek spośród moich przyjaciół pozwoli sobie głosować na PO lub jakiekolwiek inne lewactwo,
jeśli ktokolwiek spośród moich przyjaciół i znajomych poda rękę komukolwiek z kręgów "kolorowej Antify" albo stwierdzi w sobie obecność choćby śladów sympatii wobec blumsztajnoszczukopodobnych
- niech zapomni, że był moim przyjacielem i niech trzyma łapy przy sobie.
Rozpuszczalnik
PS
Film "Widziałem naziola"czyli 11.11.11 okiem blogera trzeba obejrzeć.
Od początku do końca.
Z rodziną i znajomymi.
To rodzaj obowiązku.